Rozdział 3: Królestwo Zatraconych Dusz
Aiden i Lyssa przemierzali mroczne lasy Eldorii przez kilka dni, poszukując sprzymierzeńców i starając się zgromadzić informacje na temat nadchodzącego niebezpieczeństwa. Ich drogi prowadziły przez tajemnicze wioski, opuszczone zamki i ukryte doliny, w których każdy krok niósł ze sobą echo przeszłości. Jednak coś w powietrzu zaczynało się zmieniać. Z każdą godziną stawali się coraz bardziej świadomi, że zbliżają się do czegoś znacznie większego, niż tylko ich osobista misja.
Pewnej nocy, gdy siedzieli przy ognisku, Lyssa opowiedziała Aidenowi o legendzie, która od wieków krążyła w Eldorii. „Mówi się, że w sercu lasu istnieje Królestwo Zatraconych Dusz. To miejsce, w którym duchy tych, którzy odeszli, błąkają się, nie mogąc znaleźć ukojenia. Ale nie tylko to, co dobre, przebywa w tym królestwie. Mroczne siły również czają się w cieniu, wykorzystując ból i strach zmarłych do swoich celów.”
Aiden wsłuchiwał się w jej opowieść, czując, jak napięcie rośnie. „Jak możemy tam dotrzeć? Co musimy zrobić?” — zapytał, ciekawy, czy to właśnie tam znajdą odpowiedzi na swoje pytania.
„Nie jest to łatwa podróż. Musimy stawić czoła wielu niebezpieczeństwom, a nasza odwaga zostanie wystawiona na próbę. Ale jeśli chcemy uratować Eldorię, musimy zdobyć wsparcie tych dusz. Może mają informacje, które nam pomogą” — odpowiedziała Lyssa, a jej oczy rozbłysły determinacją.
Następnego dnia wyruszyli na poszukiwanie Królestwa Zatraconych Dusz. Przemierzali gęsty las, aż w końcu dotarli do nieznanego im miejsca. Ziemia stała się wilgotna, a powietrze wypełniło się melancholijnym śpiewem, jakby sama natura lamentowała. Zza drzew wyłaniał się mroczny portal, pulsujący niebieskim światłem, otwierający przejście do innego wymiaru.
Aiden zadrżał na myśl o tym, co mogą tam znaleźć. „Czy to bezpieczne?” — zapytał.
„Nie ma niczego, co byłoby bezpieczne w tym miejscu. Musimy być gotowi na wszystko” — odpowiedziała Lyssa, a jej głos brzmiał pewnie, mimo że w jej oczach dostrzegł niepokój.
Gdy przekroczyli portal, zostali przywitani przez surrealistyczny krajobraz. Królestwo Zatraconych Dusz było mistyczne, ale również przerażające. Zamiast ziemi rozciągał się ocean mgły, a w powietrzu unosiły się duchy zmarłych, unoszące się jak refleksy snów. Aiden czuł, że każdy krok, który stawiali, mógł obudzić coś, co lepiej byłoby zostawić w spokoju.
Na środku królestwa dostrzegli ogromny posąg, przedstawiający starą czarownicę. Jej oczy były puste, ale wydawało się, że obserwują ich ruchy. Aiden poczuł, że coś w tym miejscu jest wyjątkowo niepokojące.
W tym momencie z cienia wyłonił się duch w białej szacie, z wyrazem smutku na twarzy. „Kim jesteście, śmiertelnicy, aby wkraczać w nasze królestwo?” — zapytał, jego głos brzmiał jak echa dawnych czasów.
„Jesteśmy Aiden i Lyssa, poszukujemy prawdy. Potrzebujemy pomocy. Eldoria jest w niebezpieczeństwie” — odpowiedział Aiden, starając się utrzymać pewność w swoim głosie.
Duch przyjrzał im się uważnie. „Wasza odwaga jest godna podziwu, ale nie ma miejsca na nadzieję w tym królestwie. Zatracone Dusze nie mogą opuścić tej krainy. Są uwięzione w bólu, a mrok, który tu panuje, jest silniejszy niż wyobrażacie sobie. Nawet jeśli znajdziecie naszą pomoc, będziecie musieli stawić czoła nie tylko cieniom z przeszłości, ale także własnym strachom.”
Lyssa nie zwlekała. „Mówcie, co możemy zrobić, aby pomóc wam. Nie możemy pozwolić, aby mrok zwyciężył.”
Duch zamilkł na chwilę, a jego twarz wyrażała bóle wieków. „Aby przełamać klątwę, która spoczywa na nas, musicie znaleźć Światło Pamięci — artefakt, który potrafi przywrócić duszom nadzieję. Leży on w miejscu, które zapomniano, strzeżone przez mrok, który zsyła cierpienie. Tylko wtedy, gdy uda wam się zdobyć ten artefakt, dusze będą mogły zostać uwolnione, a wy staniecie się potężnymi sprzymierzeńcami w walce z ciemnością.”
Aiden i Lyssa spojrzeli na siebie. Wiedzieli, że ich misja właśnie stała się znacznie trudniejsza, ale czuli, że nie mogą się poddać. Eldoria potrzebowała ich, a oni mieli w sobie moc, która mogła przynieść nadzieję.
„Gdzie możemy znaleźć to Światło Pamięci?” — zapytał Aiden, czując, jak determinacja rośnie w jego sercu.
Duch wskazał w głąb królestwa, a jego głos stał się bardziej stanowczy. „Podążajcie za światłem. Pamiętajcie jednak, że w tym królestwie nic nie jest tym, czym się wydaje. Cienie będą próbowały was zmylić. Wasza odwaga i zaufanie do siebie będą kluczowe. Działajcie mądrze.”
Z nowym celem w sercach Aiden i Lyssa ruszyli w kierunku, który wskazał duch. Wiedzieli, że muszą stawić czoła nie tylko niebezpieczeństwom, które czekały na nich w Królestwie Zatraconych Dusz, ale także własnym lękom. Przemierzając mgłę i cienie, byli gotowi na wszystko, co mogło się zdarzyć, wiedząc, że ich przyszłość i przyszłość Eldorii spoczywały w ich rękach.