Rozdział 1: Zgubiona Księga Przeznaczenia
Eldoria była miasteczkiem, w którym czas zdawał się zatrzymać. Ciche uliczki wybrukowane kamieniami, otoczone starymi domami z drewnianymi okiennicami, sprawiały, że każdy, kto się tam znalazł, miał wrażenie, że wkrótce usłyszy dźwięk dzwonu kościelnego, wzywającego mieszkańców do modlitwy. Zima odchodziła, a wiosenne słońce wkrótce miało obudzić świat z jego snu. Jednak dla Aidena, chłopca o niesfornych brązowych włosach i nieodłącznej chęci do odkrywania, każdy dzień był pełen tajemnic.
Dzień, w którym wszystko się zmieniło, rozpoczął się jak każdy inny. Aiden spacerował po miasteczku, rozmyślając o najnowszej książce fantasy, którą właśnie przeczytał. Gdy dotarł do biblioteki, zauważył, że drzwi były lekko uchylone. Zaintrygowany, wszedł do środka. Świeże zapachy papieru i starych książek wypełniały pomieszczenie. Biblioteka była cicha, a jedynym dźwiękiem, który przerywał milczenie, był szum wiatru, który łagodnie podrywał zasłony.
Aiden przeszedł między regałami, przejeżdżając palcami po grzbietach książek. Jego wzrok zatrzymał się na starym, zakurzonym tomie, który leżał samotnie na najniższej półce. Był okryty cienką warstwą pyłu, a złote litery na oprawie ledwo były widoczne. W sercu zaiskrzyła mu nadzieja. „Może to coś ciekawego” — pomyślał.
Podniósł książkę i otworzył ją. Strony były żółte, a litery lekko wyblakłe. W miarę jak przewracał kartki, jego oczy natrafiły na ilustracje dziwnych stworzeń i zapisane w starym języku zaklęcia. W miarę jak zanurzał się w tekst, czuł, jakby coś z tej księgi wzywało go do działania.
W pewnym momencie Aiden natrafił na stronę, na której widniała przepowiednia: „W dniu, gdy słońce zajdzie w cień, narodzi się wybraniec, którego los połączy się z magią. Jego moc będzie kluczem do ocalenia Eldorii.” Serce mu zabiło mocniej. Co to mogło znaczyć? Czy to on mógł być tym wybrańcem?
Nagle drzwi biblioteki otworzyły się z hukiem, a do środka weszła starsza kobieta, pani Elden, biblioteka. Jej siwe włosy opadały na ramiona, a oczy lśniły mądrością wieków. Zauważyła Aidena, gdy ten wciąż trzymał książkę w rękach.
„Co tam masz, młody człowieku?” — zapytała, zbliżając się.
Aiden z niepewnością podniósł wzrok. „To… to jest stara księga. Zawiera przepowiednię o wybrańcu.”
Pani Elden przyjrzała się uważnie tomowi. „Ta księga jest niebezpieczna, Aidenie. Przeznaczenie, o którym mówisz, jest związane z wielką mocą, ale także i wielką odpowiedzialnością. Wielu próbowało wykorzystać tę magię dla własnych celów.”
Chłopak nie mógł oderwać wzroku od okładki. „Muszę wiedzieć, co to znaczy. Chcę pomóc Eldorii.”
Pani Elden zamilkła, a jej spojrzenie stało się pełne zrozumienia. „Jeśli to prawda, to będziesz musiał być gotowy na wyzwania, które przed Tobą staną. Los Eldorii spoczywa w Twoich rękach.”
Aiden poczuł, jak w jego sercu rozkwita determinacja. To był początek jego przygody. Wiedział, że musi odkryć, co skrywa ta tajemnicza księga, i jakie przeznaczenie czeka na niego. Jego życie miało wkrótce ulec zmianie, a magiczny świat, o którym zawsze marzył, właśnie zaczynał się przed nim otwierać.